Archiwum Bloga

Powrót do przyszłości

2014-03-09 10Rodzicielstwo wiążę się nieodłącznie z jedną rzeczą, częstym myśleniem o przyszłości. Nie jest to tak, że zanim stajemy się rodzicami, o przyszłości nie myślimy wcale, nie nie, myślimy również dość często, ale myślimy wtedy o sobie. Wraz z przybyciem na świat tego małego człowieka zmienia się niemal wszystko, w tym również nasz sposób patrzenia na przyszłość.

My się w tej kwesti nie różnimy od innych rodziców. Teraz już nie tak często rozmawiamy o tym, co będziemy robić za 10 lat, a o tym, co Wiking będzie robił za 10 lat (i czy będziemy musieli zmagać się z buntem nastolatka dla odmiany ;) ).  I tak właśnie wczoraj zaczęliśmy rozmawiać z mężulem o Wikingu i o przedszkolu. Z tematu przedszkola poszliśmy o krok dalej i zaczął się temat szkoły i tego, kto w jakich lekcjach będzie mu pomagał. Stwierdziłam, że językowi duńskiemu raczej nie podołam, no i historii Danii też nie. Czytaj dalej »

Kolorowe klocki i inne historie

1Czas biegnie nieubłaganie, dzień za dniem, potem weekend i znów poniedziałek i tak w kółko. Sama nie wiem kiedy to dotarliśmy do marca. Ani się obejrzymy a już będą Święta Bożego Narodzenia… dobra, dobra, rozpędziłam się trochę. Ale jak to ktoś mądry powiedział mi kiedyś „Zobaczysz, po dwudziestce jest już z górki i nie wiesz kiedy lata mijają”, kurczę, rację miał skubany… No, ale najważniejsze, że jeszcze lato przed nami, a potem przedszkole…ach, aż się skóra na plecach jeży (ale tak już ma chyba każda matka, prawda?). Stres przedszkolny już przychodzi, mimo, że to dopiero za pół roku Wiking zostanie przedszkolakiem. Ano martwię się, jak sobie tam da radę, jak sobie poradzi z rozłąką. Pociesza mnie tylko fakt, że nie on pierwszy i nie ostatni. Czytaj dalej »

Zbliża się pani Wiosna

collage4No w końcu! Zbliża się wielkimi krokami i nomen omen na każdym kroku właśnie, możemy zobaczyć jej znaki, znaki pani Wiosny. Trawka zielenieje, drobne kwiatki kwitną i słoneczko…tak właśnie słoneczko się pojawia coraz częściej, cenna witamina D. Dodatkowo dla mnie jedną z najważniejszych rzeczy jest fakt, że dni stają się coraz dłuższe i w końcu jadąc do pracy, widzę drogę a nie tylko ciemność ;).  Co prawda temperatury mamy dalej niskie, ciągle wieje i często pada, ale nie narzekam, bo wiem, że mamy już bliżej niż dalej, do tych wspaniałych, letnich dni spędzonych na dworze. Czytaj dalej »

Wiking i Henryk

IMGP2925Kolejny tydzień zleciał, a ja znów dopiero w weekend zabieram się za pisanie. Tak to już jest, widzę, że często najaktywniejsze blogi, to te pisane przez osoby niepracujące, bądź pracujące w domu. Muszę się przyznać do tego, że spędzając w pracy połowę doby (doliczając dojazdy), rzadko mam ochotę coś napisać, a nawet jeśli mam na to ochotę, to mój mózg i tak nie pracuje najlepiej i nad każdym zdaniem zastanawiam się bardzo długo. Ale jest szansa, że się to zmieni i wiosna przyniesie ze sobą powiew energii :).  Czytaj dalej »

Kolorowa niepogoda

IMGP2877Stwierdzam, że mój post musiał odrobinę podziałać, bo już w niedzielę wybraliśmy się na spacer nad morze, a w poniedziałek mieliśmy prawdziwą wiosnę. Szkoda tylko, że wszystko co dobre, szybko się kończy i teraz pada. No, ale nie narzekam. Śniegu mieliśmy malutko, a teraz nie pozostało już nic, temperatury też utrzymują się na plusie. Tak bardzo chciałabym, żeby zima już nie wróciła, jest to możliwe? :) Czytaj dalej »

Słońca dajcie

IMGP2895Ktoś mi może powie co się stało ze słońcem? Ja rozumiem, że mamy zimę, ale to nie znaczy, że mamy żyć w ciemnościach egipskich, ew. szarościach. Myślę, że słońce zrobiło sobie  z nas jaja i zapadło w sen zimowy. Więc jeśli ktoś wie, gdzie owa żółta, gorąca istota nocuje, to proszę ją zbudzić i zagonić do roboty. Niestety cierpię na brak witaminy D i energia się mnie nie trzyma. Z resztą nie tylko ja mam z tym problem, bo w pracy wszyscy jesteśmy lekko śnięci.

No i jeszcze ten mróz. Niby nie ma aż tak niskich temperatur, jakie pokazywały się w Polsce, ale zwykłe minus 5 plus ostry wiatr robi swoje i człowiek nie ma ochoty ruszać się spod koca. A dziś do tego wszystkiego zaczęło padać i znów nici z przyjemnego, zimowego spacerku. Czytaj dalej »