Wakacje, ach wakacje. Tak, tak, facebook oszalał od wakacyjnych postów i zdjęć. No niestety, dla mnie od wielu lat wakacje nie istnieją, bo każde jak już spędzałam w Polsce i tak jest do tej pory, jak już są pieniądze na podróż, to kierunkiem podróży jest dom rodzinny. Zazdroszczę tych ciepłych krajów, ale tak wyszło, tak jest. W tym roku ostro planowaliśmy podróż na Bornholm, ale najpierw nie mogłam nic konkretnie planować, bo nie wiedziałam co z pracą, potem nie mogłam, bo nie wiedziałam, co z JobCenter, a na koniec wszystko było już zajęte, a i nie ma za co podróżować.
No, ale jak się nie ma co się lubi to się korzysta z uroków miasteczka, w którym mieszkamy. Nie zrozumcie mnie źle, ja wiem, że wiele osób właśnie w takie miejsca przyjeżdża na urlop i widząc zdjęcia z najzwyklejszych naszych spacerów, myśli, że pewnie powinnam postukać się po czole narzekając. Ale, jest przecież „ale”. Po pierwsze wyjazdy wakacyjne są oderwaniem się od codzienności, nie ważne gdzie, ważne, że nie u siebie. Na wakacjach wszystko inaczej pachnie, inaczej smakuje, sen jest inny. Czytaj dalej »