O cudach, jakie tworzy Robert Igpen, pisałam przy okazji „Alicji w Krainie Czarów”, pisałam też, że chciałabym zajrzeć do innych, przez niego ilustrowanych książek. No tak, biblioteka daje takie właśnie możliwości ;).
W naszej bibliotece szkolnej udało mi się znaleźć kilka książek, oczywiście wszystkie są „wyposażone” w piękne rysunki. Jednak mają jeden poważny minus, na ilość stron w tych książkach (a jest ich spoooro) zdecydowanie przypada za mało ilustracji. Jednak „Alicja…” była najbardziej bogata.
Muszę jeszcze upolować inne książki z ilustracjami Ingpen’a, nie chcę kupować wszystkich, bo tak jak pisałam książki te są sporych rozmiarów, jak do tej pory „Alicja” najbardziej skusiła by mnie na zakup, gdyby nie to, że już mam jedną jej wersję. Z Polski wraz z moimi rodzicami przyjadą niedługo „Baśnie i legendy świata”, oj ciekawa jestem jak to wygląda :).
No to teraz jakie książki udało mi się znaleźć (zdjęcia wykonane telefonem). Czytaj dalej »