Jako, że w tym roku moi rodzice nie mogli sobie pozwolić sobie na przyjazd, a mężula rodzinę liczyć nie można, wikingowe przyjęcie było kameralne. Mimo, że byliśmy tylko we trójkę (plus żebrzący malamut), to i tak urodziny zorganizowaliśmy! A co! Czytaj dalej »
Monthly Archives: Wrzesień 2013
Urodzinowo
Rok drugi
Mój kochany chłopczyk skończył dziś dwa lata. Nie będę oryginalna mówiąc, że nie wiem, jak ten czas szybko zleciał. Wiem natomiast jedno, że z każdym jego uśmiechem kocham go coraz bardziej.
Bywa czas łez, zmartwień i nawet zdenerwowania, ale to nic, bo wszystkie nieprzyjemności są szybko nadrabiane radością, jaką daje mi Wiking. Jest osiągnięciem mojego życia i najcenniejszym skarbem.
Życzę Ci synku, wszystkiego o czym tylko marzysz (na ten czas są to pewnie samochody i motory). Życzę Ci byśmy byli najlepszymi rodzicami dla Ciebie, jacy tylko mogą być i żebyś wyrósł na wspaniałego i szczęśliwego człowieka. Niech uśmiech nie znika z Twojej buzi. Kocham Cię bardzo mocno!
Ciemność, zimność i sowa
Nie myślałam, że kiedyś będę mogła powiedzieć we wrześniu, że czuję już na karku powiew zimy. Ba, pamiętam jak dwa lata temu, stałam na parkingu pod szpitalem w koszulce na ramiączkach. A teraz? No teraz mam sweter i płaszczyk i przeklinam siebie w myślach, że nie założyłam kurtki puchowej.
Coś mi się niestety wydaje, że zima pojawi się szybko i pewnie znów niechętnie nas opuści…ciemność i zimność widzę…
A tak w ogóle to znów zbliża się koniec mojej „kariery” w tutejszej szkole podstawowej. Jeszcze tylko tydzień, a potem… no właśnie, co potem. No nie wiem co potem. Pracy jak nie znajdowałam, tak nie znajduję, więc me życie zawodowe będzie znów podległe, panującemu nam JobCenter („hura!”). Czytaj dalej »
Małe arcydzieło
Dawno nie było już u mnie żadnej książki, a mam już nie mały stosik do pokazania :). Oj muszę się za to wziąć wreszcie.
A dzisiaj książka nie do poczytania, ba nawet nie do końca do oglądania. Jest to książka do tworzenia, ot co.
„Zróbmy sobie arcydzieło” Marion Deuchars (wydawnictwo Dwie Siostry, cena ok 35zł) to książka, którą na prawdę warto mieć, zarówno mając dziecko, jak i będąc pedagogiem (można wykorzystać ją na zajęciach). Czytaj dalej »
Wyżywamy się artystycznie
Jest niedziela, a pogoda do spacerów nie nastraja. Miałam się wziąć za porządki, no ale tak przy niedzieli? ;). No więc trzeba było znaleźć jakąś rozrywkę. Czytaj dalej »
Marchewka to zdrowie
Marchewka jak marchewka. Lubię czasem je podgryzać, ba nawet kiedyś miałam manie i zajadałam kilogram dziennie. Ostatnio marchewek już aż tak nie pochłaniam, ale za to od dawna chciałam wypróbować ciasto marchewkowe.
Jestem pewna, że do tego ciacha jeszcze wrócę, bo jest takie jak lubię, lekko piernikowe przez cynamom, lekko czekoladowe przez kakao i wilgotne, no i najważniejsze, jest bardzo proste w wykonaniu :). Czytaj dalej »