Archiwum Bloga

Jak się nie ma co się lubi…

IMGP5192Wakacje, ach wakacje. Tak, tak, facebook oszalał od wakacyjnych postów i zdjęć. No niestety, dla mnie od wielu lat wakacje nie istnieją, bo każde jak już spędzałam w Polsce i tak jest do tej pory, jak już są pieniądze na podróż, to kierunkiem podróży jest dom rodzinny. Zazdroszczę tych ciepłych krajów, ale tak wyszło, tak jest. W tym roku ostro planowaliśmy podróż na Bornholm, ale najpierw nie mogłam nic konkretnie planować, bo nie wiedziałam co z pracą, potem nie mogłam, bo nie wiedziałam, co z JobCenter, a na koniec wszystko było już zajęte, a i nie ma za co podróżować.

No, ale jak się nie ma co się lubi to się korzysta z uroków miasteczka, w którym mieszkamy. Nie zrozumcie mnie źle, ja wiem, że wiele osób właśnie w takie miejsca przyjeżdża na urlop i widząc zdjęcia z najzwyklejszych naszych spacerów, myśli, że pewnie powinnam postukać się po czole narzekając. Ale, jest przecież „ale”. Po pierwsze wyjazdy wakacyjne są oderwaniem się od codzienności, nie ważne gdzie, ważne, że nie u siebie. Na wakacjach wszystko inaczej pachnie, inaczej smakuje, sen jest inny.  Czytaj dalej »

Kolorowa niepogoda

IMGP2877Stwierdzam, że mój post musiał odrobinę podziałać, bo już w niedzielę wybraliśmy się na spacer nad morze, a w poniedziałek mieliśmy prawdziwą wiosnę. Szkoda tylko, że wszystko co dobre, szybko się kończy i teraz pada. No, ale nie narzekam. Śniegu mieliśmy malutko, a teraz nie pozostało już nic, temperatury też utrzymują się na plusie. Tak bardzo chciałabym, żeby zima już nie wróciła, jest to możliwe? :) Czytaj dalej »

I po 13stym

collage4Czas spędzony w Polsce roztroił zupełnie moje blogowania, no ale tak to już jest, że jednak blog będzie dla mnie zawsze na rodziną. Ale, ale, wróciłam przecież już w niedzielę…no cóż, musiałam „dojść” do siebie, po jak to zwykle ze mną bywa, zaskakująco skomplikowanej podróży.

Miałam napisać o wszystkim po kolei, dzieląc to na maile, ale to chyba nie ma sensu, więc streszczę wszystko w jednym poście. Czytaj dalej »

SASrany SAS

IMG_20131213_094301_489Oj ciężko się zabrać za pisanie na tej polskiej ziemi. Cały czas coś do roboty, a nawet jeśli nie ma nic w planach, to i tak milej czas spędzić z rodziną niż przed komputerem. Ale mężul mnie dzisiaj zganił, żem leniwiec i bloga zapuszczam, normalnie menager się znalazł…

Czytaj dalej »

Lecim na…Warszawę

IMGP1850Już za kilka godzin wyruszamy z Wikingiem w podróż. Ba i to nie byle jaką podróż, bo podróż do Polski :D. Niestety nie udało nam się załatwić na tańsze loty z Norwegian do Krakowa, ani na bilety z Sasem na godzinę 13.30. No więc czeka nas kawał drogi. Najpierw Aalborg, potem kilka godzin w Kopenhadze, a na koniec, po północy Warszawa, gdzie czekać już będą dziadkowie :). Potem kilka godzin w aucie i będziemy na miejscu. Mimo wszystko jest to i tak lepsza opcja niż 14 godzin w busiku. A i cenowo nie ma wielkiej różnicy (są i firmy przewozowe, które za przejazd chcą więcej niż za przelot samolotem). Czytaj dalej »

Skuterem w drogę

2013-10-25 11.41.57Przez tydzień mnie tutaj nie było, ale muszę wpaść w nowy tryb pracy, wstawania trochę wcześniej, spędzania sporej części dnia poza domem. Pewnie to trochę potrwa. A jak jest w pracy? Nie jest źle, choć przyznam się, że czas momentami płynie dość wolno. Fakt faktem, mimo, że jest to praca odpowiedzialna, to to, że jest nas tak wielu dorosłych, to praca jest bardzo spokojna. Dzieciaki są jak to dzieciaki, fajne, przytulaśne, czasem gryzące i drapiące ;). Trochę mam mętlik w głowie, bo często muszę przeskakiwać pomiędzy językami, ale częściowa praca po polsku jest sporą odmianą. Czytaj dalej »