Archiwum Bloga

Grubsza sprawa

Już się człowiek ze słoneczka cieszył, a tu proszę, zimnica się przyplątała. Na szczęście u nas nie jest tak źle, przynajmniej śnieg nie pada. Ale ja tam nie narzekam, bo cały czas liczę na to, że już bliżej jak dalej do pięknych, ciepłych dni. Korzystając z jeszcze ciepłych dni, spędziłam bardzo przyjemne popołudnie z Agnieszką i jej synkiem. Rozmawiałyśmy jak zwykle o wszystkim i o niczym, no i zeszłyśmy na temat tolerancji.

Tym razem nie chodzi o tolerancję rasową, a po prostu tolerancje do osób innych jak np. z nadwagą bądź otyłych. Stwierdziłyśmy jednogłośnie, że w tym temacie Dania jest jeszcze sporo przed Polską. Czytaj dalej »

Powrót do przyszłości

2014-03-09 10Rodzicielstwo wiążę się nieodłącznie z jedną rzeczą, częstym myśleniem o przyszłości. Nie jest to tak, że zanim stajemy się rodzicami, o przyszłości nie myślimy wcale, nie nie, myślimy również dość często, ale myślimy wtedy o sobie. Wraz z przybyciem na świat tego małego człowieka zmienia się niemal wszystko, w tym również nasz sposób patrzenia na przyszłość.

My się w tej kwesti nie różnimy od innych rodziców. Teraz już nie tak często rozmawiamy o tym, co będziemy robić za 10 lat, a o tym, co Wiking będzie robił za 10 lat (i czy będziemy musieli zmagać się z buntem nastolatka dla odmiany ;) ).  I tak właśnie wczoraj zaczęliśmy rozmawiać z mężulem o Wikingu i o przedszkolu. Z tematu przedszkola poszliśmy o krok dalej i zaczął się temat szkoły i tego, kto w jakich lekcjach będzie mu pomagał. Stwierdziłam, że językowi duńskiemu raczej nie podołam, no i historii Danii też nie. Czytaj dalej »

Kolorowe klocki i inne historie

1Czas biegnie nieubłaganie, dzień za dniem, potem weekend i znów poniedziałek i tak w kółko. Sama nie wiem kiedy to dotarliśmy do marca. Ani się obejrzymy a już będą Święta Bożego Narodzenia… dobra, dobra, rozpędziłam się trochę. Ale jak to ktoś mądry powiedział mi kiedyś „Zobaczysz, po dwudziestce jest już z górki i nie wiesz kiedy lata mijają”, kurczę, rację miał skubany… No, ale najważniejsze, że jeszcze lato przed nami, a potem przedszkole…ach, aż się skóra na plecach jeży (ale tak już ma chyba każda matka, prawda?). Stres przedszkolny już przychodzi, mimo, że to dopiero za pół roku Wiking zostanie przedszkolakiem. Ano martwię się, jak sobie tam da radę, jak sobie poradzi z rozłąką. Pociesza mnie tylko fakt, że nie on pierwszy i nie ostatni. Czytaj dalej »

Widmo

Chyba nie tylko mnie poruszyły ostatnie wydarzenia, jakie mają miejsce na Ukrainie. Już walki na Majdanie były straszne, ale to co się dzieje teraz to jakaś paranoja. Niech mi ktoś powie, dlaczego ludzie tacy jak Putin w dalszym ciągu dopuszczani są do władzy, a nie zamykani są w zakładach psychiatrycznych, izolowani od reszty świata. Czytaj dalej »

Zbliża się pani Wiosna

collage4No w końcu! Zbliża się wielkimi krokami i nomen omen na każdym kroku właśnie, możemy zobaczyć jej znaki, znaki pani Wiosny. Trawka zielenieje, drobne kwiatki kwitną i słoneczko…tak właśnie słoneczko się pojawia coraz częściej, cenna witamina D. Dodatkowo dla mnie jedną z najważniejszych rzeczy jest fakt, że dni stają się coraz dłuższe i w końcu jadąc do pracy, widzę drogę a nie tylko ciemność ;).  Co prawda temperatury mamy dalej niskie, ciągle wieje i często pada, ale nie narzekam, bo wiem, że mamy już bliżej niż dalej, do tych wspaniałych, letnich dni spędzonych na dworze. Czytaj dalej »

Wiking i Henryk

IMGP2925Kolejny tydzień zleciał, a ja znów dopiero w weekend zabieram się za pisanie. Tak to już jest, widzę, że często najaktywniejsze blogi, to te pisane przez osoby niepracujące, bądź pracujące w domu. Muszę się przyznać do tego, że spędzając w pracy połowę doby (doliczając dojazdy), rzadko mam ochotę coś napisać, a nawet jeśli mam na to ochotę, to mój mózg i tak nie pracuje najlepiej i nad każdym zdaniem zastanawiam się bardzo długo. Ale jest szansa, że się to zmieni i wiosna przyniesie ze sobą powiew energii :).  Czytaj dalej »