Nadeszła pora na zrecenzjonowanie kolejnego produktu, jaki przysłała nam firma MamBaby. Tym razem jest to zestaw szczoteczek do mycia zębów MAM Learn to Brush Set. Zestaw kosztuje ok. 32 zł, szczoteczki są w trzech kolorach, my mamy zielony. Przeznaczenie dla dzieci od 6 miesiąca, oczywiście szczoteczki nie zawierają BPA.
Biorąc pod uwagę uzębienie Wikinga, mycie jego ząbków jest koniecznością, dlatego zestaw jak najbardziej nam się przydał. W opakowaniu znajduje się szczoteczka z normalną rączką, szczoteczka z długą rączką i plastikowy ogranicznik, który zakładamy na szczoteczkę, żeby uniknąć zbyt głębokiego wsadzenia jej do buzi. Włośnie obu szczoteczek też różni się kolorem i długością.
Szczoteczki wyglądają ładnie, z resztą większość dziecięcych szczoteczek jest po prostu ładna :). Włosie nie jest twarde, by nie podrażnić dziąseł, no i oczywiście ma odpowiednią długość. Póki co używamy szczoteczki długiej wraz z ogranicznikiem. Najpierw ja myję wikingowe zębiszcza, a potem on sam próbuje (choć jego mycie póki co przypomina bardziej wysysanie pasty ;) ). Gdy Wiking dojdzie już do lepszej wprawy, wtedy przerzucimy się na szczoteczkę krótszą.
Podsumowując szczoteczki są dobrze wykonane, nic nie pęka, włosie nie wychodzi z główki, a na plus zasługuje gumowane „obicie” szczoteczki sprawia, że nie wyślizguje się ona z dziecięcej, czasem niezdarnej rączki. Ogranicznik też jest dobrą rzeczą, choć Wiking bez problemu rozgryzł jak go zdjąć, ale i tak w dalszym ciągu go używamy. Myślę, że szczoteczka może być również pomocna przy masażu dziąseł podczas ząbkowania. Zestaw jaki oferuje firma MamBaby może być świetną sprawą dla rodziców, dopiero co wchodzących w świat „ząbkowania”, jeszcze zanim maluch będzie koniecznie chciał używać szczoteczki przyozdobionej twarzą bohatera z bajki ;).
