Wesoła szkoła

Tak się nad tym zastanawiam, że chyba nie napisałam posta o świętowaniu w szkole, no więc napiszę teraz. Tutaj mikołajki oczywiście nie są obchodzone, ale za to w pierwszy dzień grudnia (pierwszy dzień roboczy) w szkole panowała świąteczna atmosfera. Woźny pomyka po szkole na czymś w rodzaju wozu, dość szybkiego i wóz ten czasem wykorzystywany jest przy różnych okazjach. Widziałam na zdjęciach, że np. na początku roku szkolnego został przerobiony na batmobil, a Batmanem był dyrektor w masce i czarnej pelerynce. No, ale co to ma wspólnego ze świąteczną atmosferą? A no w pierwszym tygodniu grudnia pojazd ten został przekształcony w pojazd Mikołaja. Cała dyrekcja przebrana była za Mikołajów, jeździli po całej szkole wraz z magnetofonem odtwarzającym świąteczne piosenki i rozdawali dzieciakom ciastka. Wóz był udekorowany w plakaty, na których widniały twarze dyrekcji z podoklejanymi czapami i brodami i podpisanymi imionami poprzedzanymi wyrazami „Święty”.

Przypomniało mi się o tym dzisiaj, bo dzisiaj po raz kolejny szkoła jednoczyła się w zabawie. W Danii dość popularnym jest Bingo. I właśnie dzisiaj cała szkoła grała w Bingo. Do naszych maluchów dołączyła starsza klasa, by pomóc w rozpoznawaniu cyferek, ja zostałam obarczona funkcją zapisywacza liczb ;). Liczb były wyczytywane poprzez megafon, ale oczywiście nic nie było zrobione na poważnie. Nie jestem pewna kto prowadził bingo, ale pani ta opowiadała mało śmieszne, świąteczne żarty, co jakiś czas odtwarzana była zabawna muzyka, a i zdarzyło się, że podaną liczbą był czas w jakim nauczyciel w-f dobiegł z klasy do sekretariatu lub liczba uczniów, których ojciec na imię ma Henrik, biegnąca również do sekretariatu. Gdy ktoś trafił na bingo, to dzwonił do sekretariatu, czytał cyfry, po czym biegł po nagrodę. Nagrody były symboliczne, ale wcale nie takie małe np. filmy DVD, ołówki, gumki, gry i np…. przejazd po szkole na pojeździe świetlnym woźnego ;).
  Ten rodzaj „luzu” jaki jest w duńskich szkołach jak najbardziej podoba mi się, dyrektor jak widać nie zawsze musi być tym złym, poważnym panem, którego lepiej w pokoju nie odwiedzać. A i jeszcze odnośnie sekretariatu, to ściana sekretariatu od strony korytarza jest oszklona, a drzwi do pokoju dyrektora zazwyczaj otwarte, to też taka dość istotna różnica.

Odnośnie pogody, to śnieg już prawie znikł, ale dzisiaj poprószyło przez jakiś czas, więc jeszcze jest szansa na białe święta :). Jutro wraz z maluchami wybieramy się do kościoła (to coś nowego), a później mamy zajadać świąteczne ciastka. Jutro też jest ostatnim dniem pracy przed Świętami :D. Praca w szkole w takich momentach popłaca, 13 dni wolnego i całe dnie z Wikingiem i mężulem :D, aj i diabłem alaskańskim ;).

Malamutus Scarus

Malamutus Scarus

watermarked-IMGP5652 watermarked-IMGP5660 watermarked-IMGP5662

Poranny uśmiech płaci za wszystko

Poranny uśmiech płaci za wszystko

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>