Rewolucje przedszkolne Wikinga

7Coś mi się wydaje, że ostatnio, kiedy pisałam o Wikingu i jego przedszkolnych przebojach, było to zaraz po tym, jak dopadł go z niewiadomych przyczyn kryzys. Miało to miejsce w dzień jego urodzin i do tej pory nie wiemy co wtedy zaszło, co zepsuło pozytywne nastawienie Wikinga totalnie. I tak przez ten rok były wzloty i upadki, były dnie, które napawały pozytywną energią, były dnie, gdy odprowadzałam go, a potem wyłam jak bóbr. Na szczęście problem był tylko z oddawaniem do przedszkola, później bawił się już dobrze, co potwierdzały mi przesyłane przez przedszkolanki mms’y, swoją drogą byłam za nie wdzięczna. Największym problem według mnie był brak przyjaciół. Wikinga zawsze ciągnęło do dzieci i tak samo było, gdy poszedł do przedszkola. Niestety myślę, że to, że dzieciaki zaczynają przedszkole każde pojedynczo (w miesiącu swoich 3 urodzin) nie jest do końca dobre. Tak to już jest, że są dzieciaki przebojowe, które wkręcą się w każdą grupę, są nieśmiałe, które będą siedzieć z boku i są takie jak Wiking, które próbują, ale gdy są odtrącane po prostu się poddają. Po jakimś czasie bawił się co jakiś czas z dziećmi, ale był przy nich raczej na „przypinkę”. Nie pomagał też fakt, że Wiking owszem rozumiał wszystko, mówił też coraz więcej, ale i tak mniej niż inne dzieci (język polski trochę dominuje). Na szczęście sam pobyt w przedszkolu sprawiał Wikingowi przyjemność. Spodobało mu się również nowe przedszkole, na które pieniędzy nie pożałowano… Ale nie powiem, poprzedni, przytulny budynek też miał swój urok tym bardziej, że mieliśmy do niego 200 m. W nowym przedszkolu pokazało się sporo nowych możliwości. Dzieciaki podzielone są na 3 grupy (we wszystkich wiek od 3 do 5 lat), każda grupa ma swoje pomieszczenia, które na prawdę są fajnie wyposażone, poza tym jest też wspólna pracownia, sala muzyczna, gimnastyczna i pokój wspólny. W dalszym ciągu dzieciaki uczęszczają na basen (połowa grupy) przez ok 2 miesiące, pozostałe dzieci mają wtedy gimnastykę w centrum sportowym, do którego przechodzą tunelem :).

collage1

http://www.lokaltindblik.dk/

collage2

http://www.lokaltindblik.dk/

 

 

Basen Wiking uwielbia, z resztą dzięki basenowi Wiking porzucił pieluchy. Jak już kiedyś pisałam na nocnikowanie Wikinga nic nie działało. Nocniki, majteczki, książeczki, presja otoczenia była, ale jakoś stwierdziłam, że w końcu się uda. No i tak w grudniu zeszłego roku powiedziałam Wikingowi, że będzie mógł chodzić w przedszkolu na basen, ale nie może dopóki używa pieluch. A ten co? Z dnia na dzień porzucił pieluchy zarówno w dzień jak i w nocy. Za chwilę korzystał już z toalety na przemian z nocnikiem, na wyjściach każda toaleta była ok. Tak więc Wiking po raz kolejny pokazał, że to on decyduje ;).

6

No, ale wróćmy do przedszkola. Latem po powrocie z wakacji w Polsce, Wiking coraz częściej spędzał czas z konkretnymi dziećmi, zauważyłam też, że coraz częściej niektórzy chłopcy czekają, aż Wiking przyjdzie do przedszkola. I tak nagle, jednego dnia mój synek powiedział: „mamo ja nie będę już płakał, jestem dużym chłopcem, znajdźmy panią”. I tak od tej pory nie było dnia płaczu. Teraz Wiking ma już swoich ulubionych kolegów, a żegna mnie machając przez okno, zaraz po „przytulasku i całusku”, a czasem nawet nie pomacha, bo ledwie do przedszkola wejdzie, to już jest zajęty ;). Z resztą ostatnio w przedszkolu wciąż coś się dzieje. Mi osobiście podoba się to, że starają się umilać czas dzieciom jakimiś atrakcjami, jak np. gdy pada, zrobią bilety do kina, popocorn i oglądają bajkę na rzutniku, gdy jest ciepło robią ogromnego grilla i zajadają hot dogi, albo rozpalają ognisko i smażą naleśniki. Teraz przed świętami tradycyjnie, w sobotni dzień była wyprawa do lasu w poszukiwaniu Mikołaja. Potem wszyscy poszliśmy do przedszkola, gdzie był typowy świąteczny poczęstunek (æbleskiver, pebernødder, dla rodziców gløgg, dla dzieci sok) i występ pana Mikołaja z małżonką :). Dzieciaki robiły też kartki dla dziadków, musieliśmy tylko donieść kopertę ze znaczkiem, wyobraźcie sobie wzruszenie moich rodziców, gdy taka karteczka doszła. Wczoraj Wiking przyniósł również prezent dla nas, ale z otwarciem czekamy do Wigilii :). Może zwracam na takie rzeczy uwagę przez to, że sama miałam okazję pracować ostatnio w przedszkolu, w którym z dziećmi nie robiono kompletnie nic…

collage8

12

W tej chwili jedynym problemem jest fakt, że Wiking przynosi z przedszkola różne słówka, czasem brzydkie, czasem po prostu „głupkowate” i z tym trochę walczymy, no ale czasem mam wrażenie, że to walka z wiatrakami…

A teraz możecie pooglądać jak to nasze dziecię wyrosło :).

W podróży do Polski

W podróży do Polski

 

collage1

collage2

collage3

 

collage5

collage4

26

collage7

 

A na koniec zdjęcia Wikinga z przedszkola, w cholerę drogie, więc kupiliśmy dwa (stąd jakość jednego jest słaba, bo było tylko skopiowane ze strony). Nasz mały model ;).

11934999_10153582601768158_5154618149821708720_n

 

collage9

 

{ Skomentuj }

  1. ewa

    powiem krotko, az niesamowite jak on wydoroslal :-D jestem w szoku jaki duzy chlopak juz z niego :-D
    ciesze sie ze trafiliscie na takie super przedszkole i ze Wiking nareszcie widac jest pelen radosci :-D oby tak dalej !!!

  2. babcia

    wspaniala historia ale bo i chlopak super

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>