Zimowy leń

IMGP6602Oj ciężko jest wrócić do pisania, w ogóle ciężko się wziąć do jakiejkolwiek roboty, leń mnie dopadł potworny, a senna pogoda nie pobudza do działania. Zimy u nas nie ma, owszem zdarza się, że odrobina śniegu poprószy, ale za chwile jak nie pada, to plusowe temperatury go topią. Ogólnie jest szaro, buro i wietrznie. Mam tylko nadzieję, że w tym roku zima już taką łagodną pozostanie, a nie przyjdzie z opóźnieniem i zostanie z nami do maja, brrr. Ja nie wampir, ja potrzebować słońca! Już ostatnio powiedziałam mężulowi, że może powinniśmy przenieść się do kraju, gdzie nie ma zimy ;).

I tak żyjemy sobie w ciemnościach, w tym nowym roku ;). Święta przemknęły, podobnie jak Sylwester, na którym Wiking po raz pierwszy był nakręcony na fajerwerki ;). Martwiłam się tylko, że z powrotem do przedszkola będzie problem, ale ku mojemu zdziwieniu, dni płaczu skończyły się. Co prawda nie tryska radością (no chyba, że wie, że mają gdzieś jechać autobusem), ale nie jest też smutny. Przy odbieraniu już się uśmiecha, ale po powrocie do domu zaczyna się często dramat. Wiking najchętniej spędzałby resztę dnia w ogrodzie, ale pogoda temu nie sprzyja, nie mówiąc już o tym, że ściemnia się raz dwa. Nie pomaga fakt, że jest zmęczony. W dni przedszkolne jest na prawdę wypompowany, ale z drzemki popołudniowej już zrezygnował. Z resztą jeśli do drzemki ma ochotę szykować się o 18, to ja dwoje się i troje, żeby przetrzymać go już do tej 20, bo jak zaśnie o szóstej, to obudzi się za dwie godziny i skowronek, a w nocy spać nie chce.

collage

collage2

I tak o to często popołudnia i wieczory są męczące, bo jak zmęczony, to zły. Na niczym się skupić nie może, jak coś nie wychodzi, to od razu są nerwy. Więc i tak źle i tak niedobrze.

Swoją drogą zastanawiam się jak o jest w Polsce, czy dalej w przedszkolach jest leżakowanie? Szczerze mówiąc uważam, że już dawno powinni z tego zrezygnować (jeśli dalej jest). Mało który 3latek potrzebuje jeszcze drzemki (w grupie Wikinga nie ma nikogo, w przedszkolu, w którym pracowałam była dwójka dzieci, ale po dwóch miesiąc już nie chcieli spać, a i dodam, że był mały pokoik z materacami, pościelą, więc jeśli któryś maluch był zmęczony, to mógł się zdrzemnąć), a reszta zmuszana jest do tego, chyba dla świętego spokoju przedszkolanek. No, ale cóż, każdy system ma plusy i minusy.

IMGP6456

A no właśnie, jeszcze kwestia operacji Wikinga. Psychicznie przygotowałam się na przyszły piątek, już po nocach myślę jak to będzie, a tu proszę, wczoraj przyszedł list ze szpitala (nomen omen napisany 24 listopada), że operację przeniesiono na 13 lutego. I tak wydłuża się czas stresu, bo chciałabym mieć to za sobą. I jeszcze piątek 13stego… Przesądna nie jestem, ale zdecydowanie wśród wszystkich dni w roku mogli wybrać inną datę. Tym bardziej w tym czasie wypada fastelavn, a jako że Wiking tydzień po operacji ma zostać w domu, to jego najprawdopodobniej ominie go jego pierwszy, przedszkolny karnawał…

 

collage3

IMGP6441

IMGP6459

IMGP6484

 

 

{ Skomentuj }

  1. Ewa

    no prosze jak maly rosnie !!!! jak na drozdzach, przystojniak taki !
    co do ciemnosci to zauwazylam ze pooowoli sie robi nieco lepiej, jakos tak optymistyczniej jest , marze o kilometrowych spacerach z maluszkiem a tu na razie biiiida, zimno , ciemno wiejnie, ale mam nadzieje ze jeszcze troszke , lece szukac dalej przepisu na to ciacho co pisalysmy, choc tak oslodze sobie zycie w tym burym czasie a jak!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>