Czary i Mały książę

IMGP3957Już od jakiegoś czasu myślałam o pisaniu od czasu do czasu postów, w których pokażę Wam to co lubię, a konkretniej to co lubię w szafie Wikinga. Nie są to posty sponsorowane, bo sama płacę za rzeczy, o których chciałabym Wam opowiedzieć, dlatego też moja opinia jest szczera.

Na pierwszy ogień chciałabym opowiedzieć o pewnej firmie, która mnie oczarowała. Zastanawiam się, czy bardziej oczarowały mnie rzeczy, które są w ofercie, czy osoba, u której te rzeczy kupiłam. Trochę tajemniczo, prawda? ;) No dobra, to już mówię o kogo chodzi, o Czary Maryś

Wyobraźcie sobie sytuację: na fb pojawia się informacja, że z okazji Prima Aprilis, wpisując kod, koszulki i bluzki z kolekcji „Stemple” możecie kupić z 50% rabatem. Wchodzicie więc na stronę, oglądacie koszulki, cena przed zniżką 60zł, nie za tanio, po zniżce 30zł, podobają Wam się, więc warto przy rabacie wypróbować markę. Zamawiacie koszulkę z Małym Księciem w kolorze szarym, płacicie, potwierdzenie na mail’u, więc czekacie. Wieczorem przychodzi email, że jednak tego koloru zabrakło, ale Marysia proponuje pozostałe kolory plus koszulkę gratis za zadośćuczynienie. Ale, ale… jest i kolejny email, że koszulka się jednak znalazła, ale i tak oferta koszulki gratis jest aktualna.

Prawda jest taka, że i bez dodatkowej koszulki zamówienia bym nie anulowała, a po prostu wybrała inny kolor, ale no cóż, jak to napisałam Marysi, „szczęście w nieszczęściu” ;).

Już zakupy w tym sklepie bardzo mi się spodobały, przez to, jaki stosunek do klienta ma właściciel, ale to nie koniec. Jeszcze bardziej oczarowana byłam, gdy zobaczyłam przesyłkę (najpierw na skypie u rodziców, później już w domu). Koszulki zapakowane były w bawełniany woreczek/poszewkę z logiem, do każdej koszulki przyczepiona karteczka z cytatem z „Małego Księcia”, dodatkowo książka, czyli „Mały Książę” na papieże i mały, odręcznie napisany liścik…

IMGP3936

 

Takie przesyłki otwiera się z ogromnym uśmiechem na twarzy. Wszystko tak dokładnie dopieszczone. A jakość? Cudo, koszulki milutkie w dotyku, pięknie wykończone, no nie ma do czego się przyczepić.

collage

collage2

IMGP40011

To dopiero książę…

Tak sobie myślę, że Marysia spokojnie mogłaby prowadzić zajęcia dla przyszłych właścicieli firm, ucząc ich, jak należy obchodzić się z klientem. Chociaż nie wiem, czy można nauczyć się być człowiekiem tak pozytywnym i dobrym. Mam wrażenie, że każdego klienta traktuje jak przyjaciela. A efektem mojego oczarowania przesyłką, było szybko zrobione kolejne zamówienie, na koszulkę w wersji z długim rękawem i wiecie co? Pewna jestem, że do Marysi wrócę, tym bardziej, że pożaliłam się jej, mówiąc, że szkoda, że nie ma ubrań w większych rozmiarach, bo tak ciężko jest dostać coś unikatowego w moim rozmiarze. A co ona na to? Że nie ma problemu, lubi szyć na wymiar i jak pojawi się nowa kolekcja, to zaprasza.

Polecam Wam napisać do Marysi, 5 minut rozmowy z tą kobitką i przepadniecie ;).

{ Skomentuj }

  1. Mama Calineczki

    My uwielbiamy Czary-Maryś już od dawna! A teraz dostałyśmy Calineczkową Sukienkę z płatkami róż w prezencie i już nie mogę się doczekać, by jutro ją założyć Calineczce, będzie wyglądała jak prawdziwa księżna kwiatów. ;)

  2. Asia

    musisz przestawić ustawienia bloga z follow na nofollow, to przestaną Cię dręczyć komentarze jak powyżej, popytaj kogoś, kto się trochę zna na technicznych sprawach jak to zrobić

Odpowiedz na „friggiaAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>