Młody gniewny

Niech mi się ktoś przyzna, kto podmienił moje dziecko. Ledwo go pochwaliłam, że zaczął się z niego robić naprawdę fajny chłopiec, z przyjemnością spędza się z nim czas i bunt w końcu minął, to nastąpiła totalna zmiana. Na prawdę momentami załamuję ręce, bo przez ostatnie 3 dni mamy jakiś dramat. Wiking wyje i popada w histerię non stop. O wszystko i o nic. Czasem o błahostkę, a czasem nagle bez żadnego powodu.

Rzuca się na ziemię, krzyczy, wyje, rzuca czym popadnie i kopie. Nie pomaga tłumaczenie, nie pomaga odwrócenie uwagi. Normalnie niczym bomba, chodzi i wybucha. W dodatku nie wypał, bo wybucha po kilka razy.

No i oczywiście wszystko jest na nie, co by człowiek nie zaproponował, to diabełek kręci głową, mówiąc „Nieee”. Nie mam zielonego pojęcia co się z nim stało, może to po chorobie, ale teoretycznie nawet jak był chory, to był bardziej znośny niż w tej chwili.

Pewnie jak ze wszystkim trzeba przeczekać i uzbroić się w cierpliwość, ale niestety tej drugiej mam coraz mniej i coraz częściej wybucham.

No więc jeszcze raz proszę o przyznanie się, kto podmienił mi dziecko i o oddanie naszego małego chłopca.

 

Mały update. Posta pisałam jakieś 3 godziny temu i od tamtej pory Wiking powrócił do normalności, niestety kilka minut temu powiedziałam mężulowi, jak to dobrze, że wrócił do siebie i znów się bawi, a nie krzyczy i kopie…Oj tak, po jaką cholerę to mówiłam? Oczywiście znów wrócił to swojej gniewnej normy :/

{ Skomentuj }

  1. Ewa

    musisz kochana uzbroić się w cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość. Wszystko minie, mały dojrzewa , zmienia się i czasem jego mała glówka i mózg nie nadąża za zmianami. Jest zmęczony, przewrażliwony, sam biedny nie może za siebie. Pamiętam jak teściowa nazywała mojego synka w tym wieku- buntownik:) buntował się na wszystko i o wszystko.Czasem po prostu nie zwracaj uwagi,czasem zagadaj, sama wybadasz po czasie co jest najlepsze dla twojego synka. Jedne dzieci lubią jak się je wytuli tak choćby i na siłę w tej cięzkiej chwili, inne chcą by dac im spokoj. Mały rosnie, bada granice i Was, co może czego nie, a co się od wczoraj zmieniło bo moze dziś już Może choć wczoraj nie Mógł:) spokojnie, weż książkę, zacznij czytać cicho lub głośniej, niech będzie to jego ulubiona ksiażka, jesli to nie pomoże weż swoją i spokojnie się czymś zajmij. Po wybuchu po prostu podejdz i spytaj- juz ok? pilnuj tylko kątem oka by nie zrobił sobie lub komuś krzywdy. Znajdz drogę ,choć trochę to potrwa:) czasem nasze dzieci się „gubią” i trzeba im pomóc:) na zakończenie tylko dodam ,że jak juz bedzie miał 13 lat jak mój syn to bedziesz miała urozmaicenie:D od wybuchów do totalnej olewki:D bo czasem mój „synuś” wystrzeli- spoko mama bez nerwa, bo mój brat będzie nerwowym gosciem przez ciebie:):) buziaki i dużo siły:):)

  2. Ewa

    hehe nie to nie potrwa lata:) po prostu bedzie mały sie zmieniać, więc róznie może to przechodzić Wy i on, bedzie wypróbowywał was co może czego nie, bedzie się wsciekał że swiat nie chce nic robic jak on chce, że wogole wszystko jest na opak czasem. Ale bedą też super chwilę kiedy pogadasz z nim o wielu wielu rzeczach, kiedy bedzie słodka przylepą:D nie zawsze jest zle:) dzieci mają spiralę rozwoju, średnio co pół roku – rok nastepuje przeskok bywa ,że jest ciezko,ale czasem są i cudowne chwile.Spokojnie:) dacie radę:D jeszcze nieraz go pochwalisz:) nas czeka drugi buntownik/ buntowniczka:D ale przezyjemy:) twarde Polki jesteśmy z kochanymi duńskimi mężami:D- dunolami:D

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>