O tym czego brak

k,NTg0Mjk5MTcsNDU5MjYyMjE=,f,gif_polska_018__made-in-polskaOdkąd mieszkam w Danii, często spotykam się z pewną opinią panującą o ludziach mieszkających na emigracji. Wiele osób myśli, że ludzie mieszkający za granicą  żyją bezproblemowo, ciesząc się każdym dniem bez zmartwień, opływają w luksusy, a kwota na ich koncie wciąż wzrasta.

No niestety, nie jest tak kolorowo. Za granicą też można mieć problemy, też można żyć od pierwszego do pierwszego.

Ale finanse to i tak najmniejszy problem… Największym mianowicie jest tęsknota.

A więc za czym tęsknie?

Za polskimi dobrami, takimi jak ser biały, kabanosy, oscypki, ptasie mleczko, maczki, żółta fasolka szparagowa, koreczki śledziowe. Za wędlinami do wyboru do koloru (tych kolorowych radzę nie kupować), bo tutaj bida pod tym kątem straszna. Za jogurtami, sokami, których też tutaj niewiele.

Za wyborem lokali, gdzie można coś zjeść, a żeby nie była to pizza lub kebab, który prawie wszędzie smakuje tak samo. Za możliwością zjedzenia pizzy na wynos nie płacąc za nią fortuny.

Za kioskami, za polskim Newsweek’iem. A idąc tym tropem, za księgarniami.

Za miastem, które nie jest wielkie, a tutaj nazywane byłoby metropoliom.

Za placami zabaw, gdzie zawsze ktoś jest, więc nie ma problemu z kontaktem Wikinga z innymi dziećmi.

Za pierogami ruskimi, pyrami z gziką, gołąbkami, sernikiem, fasolką po bretońsku itd., niektóre z tych dań mogę tu zrobić, ale nigdy nie będą smakowały, tak jak te zaserwowane przez moją mamę.

Za możliwością udania się na basen, kręgielnię,do figlolandii, bez konieczności planowania ogromnej wycieczki.

Za polskim transportem, gdzie ze Śląska nad morze można się dostać za 50zł (tak, tak, udało mi się to z kochaną Justynką, co prawda na bilet studencki i z 7 przesiadkami ;) ).

Za latem latem i zimą zimą, takimi z prawdziwego zdarzenia.

Za parkami.

Za górkami, które są rajem saneczkarskim.

Za polskim krajobrazem, bo jest przepiękny.

Za zabytkami.

Za teatrem, koncertami, ba nawet festynami.

Za polskością, tą prawdziwą z odrobiną narzekania, szczerą, bez przyklejonego uśmiechu do twarzy.

Za gościnnością i „otwartymi” drzwiami.

Za spotkaniami w barze.

No i najważniejsze. Za najwspanialszymi rodzicami na świecie. Za siostrami, które potrafią bywać irytujące ;).  Za możliwością oglądania jak moje siostrzenice i siostrzeniec dorastają. Za przyjaciółmi, których nie muszę wymieniać z imienia, bo dobrze wiedzą, że mieszkają głęboko w moim sercu.Za byciu częścią ich życia, widząc jak ich rodziny się powiększają, dzieląc się radościami i smutkami. 

Tęsknię i to bardzo. Pewnie każdy zastanawia się teraz, czemu nie wrócę. To proste. Mam dziecko, myślę też o jego przyszłości i niestety mimo wszystkiego dobrego, co ma w sobie Polska, jednak przyszłości mojemu dziecku nie zapewni. Poza tym, w Polsce najzwyczajniej w świecie nie miałabym z czego żyć, szukałabym pracy, tak jak i tutaj, z tą różnicą, że tutaj mam wsparcie finansowe pozwalające na normalne życie. I mimo, że serce ciągnie ku Polsce, umysł każe zostać tutaj…

 

 

{ Skomentuj }

  1. babcia

    Za bilet do Międzyzdrojów 2 kl poc.pospiesznego zapłacisz70 zł. Ja tęz tęsknię bardzo i tylko te km między nami sa problemem. Jeszcze to że miasto w którym osiadłas ma tak kiepskie a tak naprawde zadnego połączenia lotniczego z Polska.

  2. anna

    bardzo fajny blog, ale dlaczego nie mozecie wyprowadzic sie z logstor?moi znajomi mieszkali w alborg i bardzo sobie chwalili, kino, kafejki itd, rozumiem ze koszty utrzymania w wiekszym miescie sa wyzsze ale czy warto mieszkac tam gdzie sie czlowiek nie czuje sie dobrze, z tego co wiem Dania jest calkiem fajna ale to jednak musi byc miasto

  3. Kasia D.

    rozumiem Cię… też mieszkałam za granicą i tęskniłam przeogromnie. jednak wtedy wiedziałam, że tu [czyli w UK] jest lepsze życie…

    kiedy postanowilismy z PT zalozyc rodzinę, wrocilismy własnie do PL :)
    i mysle, ze to byla najlepsza nasza decyzja. choć nie jest łatwo, jestesmy u siebie, mamy pomoc bliskich Nam osob [Moich rodzicow], jest Moja siostra, babcia…
    jestesmy u siebie, są znajomi i cala ta reszta.

    naprawdę nie jest źle, a zaznaczę, że ja nie pracuję, a PT też nie zarabia kokosów ;)

Odpowiedz na „annaAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>