Archiwum Bloga

Zbliża się koniec

watermarked-IMGP0056Już niedługo, bo za tydzień skończy mi się kontrakt i znów będę bezrobotna, ech. No, a co się z tym wiąże najgorszego, to kontakty z „mym ukochanym” Jobcenter.

Jako, że byłam na kontrakcie specjalnym (coś w rodzaju stażu), podczas którego byłam w dalszym ciągu zarejestrowana w JC i musiałam się „odklikać” raz w tygodniu, to myślałam, że już nie będę musiała się znów rejestrować i ponownie dostarczać im te same dokumenty, by dostać zasiłek. A jednak… Czytaj dalej »

„Ja tylko po trampki kochanie”

watermarked-IMGP9169

Jakiś czas temu szukałam buciszy dla Wikinga, chciałam mu kupić między innymi trampki, no bo są chyba najlepsze do „latania”. No i w oko wpadły mi te z H&M, bo po pierwsze zamiast sznurówki mają gumkę, więc raz dwa się je zakłada, po drugie są ładne, kolorowe, a po trzecie cena nie zabija.

No i tak najpierw miałam je kupić na allegro, ale wyszło na to, że zamawiając je online mogę je mieć nieco taniej, no i szybciej, bo nie muszę czekać na przesyłkę z PL. Ale oczywiście jak już na stronę HM zajrzałam, no to  nie mogłam nie zajrzeć na inne rzeczy po okazyjnych cenach i tak co prawda cena trampek podskoczyła, ale szafa Wikinga wzbogaciła się o kilka rzeczy (na szczęście niewielkim kosztem ;) ). Czytaj dalej »

Wiking czy małpka?

watermarked-IMGP9344Sama już nie wiem, czy moje dziecko jest bardziej Wikingiem, czy małpką. Ostatnio opętało go szał wspinaczek i to nie byle jakich. Wspina się na płot sąsiadów, wspina się na krzesła, wspina na stoły i biurko. Wyjdę do toalety, ściągam Wikinga ze stołu jadalnianego, wyjdę do kuchni, ściągam go z ławy. Więc chyba ma w sobie coś z małpowatych?

Kocha też wspinać się na schodki i już coraz lepiej mu to wychodzi, problem jest czasem z chodzeniem, bo i tu prym wiedzie natura Wikinga i hasło „do odważnych świat należy”, co tam upadki, po co patrzeć pod nogi.

No i tak jest właśnie nie tylko ze schodami, ale i ze wspinaczkami i wszelkimi innymi aktami „odwagi” (czasem jednak głupoty ;) ). A mi nie pozostaje nic, jak latanie za tym twardzielem i uważanie, by sobie nic nie zrobił, bo wiecznie jest poobijany. Pozostaje mi jeszcze nie padnięcie na zawał na widok jego wielkich wspinaczek. Czytaj dalej »

Intensywnie

watermarked-IMGP9324Tydzień przeleciał dość szybko i był dość intensywny. Pogoda nam dopisała przez większość czasu, choć zdarzały się ulewy i burze. No, ale gdy było sucho, to słoneczko również świeciło, więc w zasadzie całe dnie po powrocie z pracy spędzaliśmy na zewnątrz, a i w weekend było na tyle ciepło, żeby Wiking mógł się popluskać. Czytaj dalej »

Prosto i smacznie

watermarked-IMGP9327

Miałam ostatnio ochotę na coś słodkiego, niestety ciast raczej nie piekę (choć lubię je bardzo), bo mężul nie przepada za ciachami, więc nie ma komu ich zjadać. No i przypomniał mi się ostatnio deser/ciasto na zimno, która po raz pierwszy miałam okazję jeść w szpitalu po narodzinach Wikinga, a że robi się go 5 minut i mąż też go lubi, tak więc dziś nastąpiła produkcja ;). Czytaj dalej »

Mleeecuuusie!

watermarked-IMGP9127W zeszłym roku pierwszy raz widziałam przepis na syrop/miodek z mniszka lekarskiego. Korcił mnie korcił, no ale w końcu się za niego nie zabrałam. W tym roku stwierdziłam, że jak tylko pojawią się mlecze, to pójdę na polowanie. I też jakoś tak się zebrać, do zrywania kwiatków nie mogłam, ale jak zobaczyłam, że jest ich coraz to więcej i korcą i kuszą, to zabrałam nożyczki i w drogę do ogródka. Czytaj dalej »