Archiwum Bloga

Czasem słońce, czasem d…upa

IMGP1892Coś marnie u mnie z postami. Ostatnio jakoś ani zdrowie nie dopisuje, ani humor. Wszystko zaczęło się od tego, że nie zapłacono mi za pracę, więc stres był niezły, bo wyjazd za pasem, a nam po opłaceniu rachunków zostało niewiele na koncie. Rozmawiałam z szefową, okazało się, że ktoś gdzieś nawalił i pieniądze bym pewnie dostała, ale za miesiąc. Wrzuciła przelew na już, ale minęło kilka dni i dalej nic. W końcu skontaktowałam się z opiekunem praktyk i tych kontraktów w JC, a on stwierdził, że mi nie pomoże, bo to nie on mnie zatrudnia…tak, ale to między nim jest umowa zawarta.

Czytaj dalej »

Pędzący Wiking

IMGP1663Wiking jest dzieckiem ruchliwym, czasem myślę, że aż nadto. Siedzi rzadko, raczej w przelocie. Ciężko mu skupić się na malowaniu, rysowaniu, chyba dlatego, że w tym jest za mało akcji, jest to fajna sprawa, ale na 5 minut.

Rzadko też ogląda bajki, chociaż ostatnio już dłużej potrafi przysiąść, żeby na jakąś zerknąć, a już rekordem jest „Miejsce na miotle” Disney’a, to od czasu do czasu potrafi obejrzeć  od początku do końca. Czytaj dalej »

Wyjątek czy reguła?

2013-11-10 11.06.33Dziecię moje ma kilka dziwnych nawyków. Chociaż może nie są one dziwne, a normalne, nie wiem. Do nawyków takich należą kulki. Ba, ale nie byle jakie kulki. Lubi łuskać wszelkie zmechacenia, czy to z materaca, czy to z ubrań (czasem kulał je z nitki). Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie czasami zjadanie ich. Kiedyś potrafił znaleźć sobie kulkę i wędrować z nią przez długi czas, odkładać na stół, by potem znów zabrać i tragedią było, gdy kulka się zgubiła ;).

Kulki robi też z ciastoliny, ale tych przynajmniej nie zjada, tymi lubi zaklejać dziury, np. takie od śrubek w jego zabawkowym laptopie. Czytaj dalej »

Skuterem w drogę

2013-10-25 11.41.57Przez tydzień mnie tutaj nie było, ale muszę wpaść w nowy tryb pracy, wstawania trochę wcześniej, spędzania sporej części dnia poza domem. Pewnie to trochę potrwa. A jak jest w pracy? Nie jest źle, choć przyznam się, że czas momentami płynie dość wolno. Fakt faktem, mimo, że jest to praca odpowiedzialna, to to, że jest nas tak wielu dorosłych, to praca jest bardzo spokojna. Dzieciaki są jak to dzieciaki, fajne, przytulaśne, czasem gryzące i drapiące ;). Trochę mam mętlik w głowie, bo często muszę przeskakiwać pomiędzy językami, ale częściowa praca po polsku jest sporą odmianą. Czytaj dalej »

Duńska, również piękna jesień

IMGP1322Wiem, że polska, złota jesień nie ma sobie równych. Taki fakt. Wszystkie pory roku w Polsce są takie, jakie być powinny. Zimą śnieg, latem upały, wiosną wszystko kwitnie, a jesienią, no właśnie jesienią jest kolorowo. W Danii często mówi się, że pory roku są dwie, ta ciepła i zimna.

Wczoraj cały dzień lało, od samego rana do wieczora. Ale rano na Wikinga czekała niespodzianka, bo przyszły zamówione przez nas słuchawki. Jego własne, prywatne, kupione żeby skończył podkradać tacine. I tak więc teraz ma już swoje, które co jakiś czas przynosi mi, żebym podłączyła je do komputera i puściła jakąś muzykę. Czytaj dalej »

Pożegnanie

watermarked-IMGP1209Nie lubię się żegnać, no w końcu kto lubi, tym bardziej, gdy wie się, że już raczej się nie wróci. Dzisiaj musiałam po raz ostatni przyjść do szkoły. Miałam spotkanie z panem z JC (który nomen omen na ostatnie spotkanie nie przyszedł, ba nawet przepraszam nie powiedział, jedynie wyznaczył nowy termin) i dyrektorem, więc przy okazji miałam odwiedzić dzieciaki. Czytaj dalej »